AGATA KOMOROWSKA - Obiektywem pod słońce

 

Trudno jest jednoznacznie określić poezję Komorowskiej, zwłaszcza, że poetka jest już po debiucie, a właściwie w drodze między pierwszym a drugim tomikiem wierszy, który przygotowuje do druku. Łatwiej jest zatem porównywać i analizować jej wiersze z pierwszego zbiorku z aktualnymi. Z tej choćby pobieżnej konfrontacji łatwo jest zauważyć, że Komorowska nie stoi w miejscu, jej poezja się rozwija, warsztat literacki wzbogaca się o nowe środki stylistyczne, zakres tematyczny jej liryków poszerza się, a sama autorka „Międzysercowej” – co ważne – każdym kolejnym utworem wypracowuje swój własny, oryginalny język i styl. Poezja Komorowskiej jest bardzo osobista, zawiera duży potencjał uczuciowości, jest przede wszystkim niezwykle czuła, wrażliwa, delikatna, nasycona emocjonalnością, a niekiedy podszyta również, celowo zastosowaną w puencie utworu kpiną, cynizmem albo młodzieńczym sarkazmem lub naiwnością. Wiersze Komorowskiej można by porównać do migawki i flesza aparatu fotograficznego; sprawiają wrażenie jakby miały na celu zatrzymać chwilę poprzez jej opisanie. Chwila staje się więc sytuacją uwięzioną na kliszy slajdu lub w kadrze, jak za włączeniem stopklatki, a następnie na tak zatrzymanym materiale sytuacyjno-czasowym prowadzona jest wiwisekcja przeżytych uczuć, doznań, myśli i wrażeń. Zresztą poetka zgrabnie operuje też kolorystyką wypełniającą wnętrze czy też tło jej wierszy, nawiązującą właśnie do kolorów negatywu, a więc chwil przeżytych i odbitych na kliszy, przetrawionych przez czas fotografii.
(…) ty dopasujesz nieśmiałe słońce
do czarno-białych fotografii
ale to nie będzie ta sama
chwila zamknięta w kadrze (…)
 
(…) to nie są ślubne fotografie
na czarno-białych klatkach tęczy
nie znajdziesz (…)
 
ale to nie będzie ta sama
chwila zamknięta w kadrze
ja napiszę
że tu byłam
 
wspomnieniem
najcieplejszym zdjęciem
 
O doskonałej, wręcz fotograficznej pamięci autorki, skrupulatnie odtwarzającej każdy zapamiętany szczegół z opisywanej sytuacji, świadczy właśnie jej precyzja i misterna dbałość o detale. Autorka świadomie tworzy przestrzenno-czasowy suspens, dozuje opis, powoli, bez pospiechu cedzi słowa i niemal jak Proust w „Poszukiwaniu straconego czasu” zatrzymuje upływającą chwilę, zwracając baczną uwagę na opisy świata materii – stygnącą herbatę, dym z papierosa, zacieranie linii papilarnych, kafelki chłodząc myśli, brak butów w przedpokoju etc. Upływający czas poetka mierzy ilością oddechów, kroków, łaskotaniem ust włosami, odwracaniem twarzy, próbą wkładania rąk do kieszeni, zapuszczaniem korzeni, zakwitaniem na wiosnę, czasem palonego papierosa itd.
zacznę wolniej oddychać
 
na wiosnę
zakwitnę
 
kiedy słyszę to znowu
w odległości od ciebie
o dwa oddechy
 
Autorka lubuje się w zatrzymywaniu chwili jak w przysłowiowym bursztynie i oglądaniu jej przez pryzmat szkła na różne sposoby, pod różnymi kątami widzenia. Stosowany opis dowodzi, że jest świetną obserwatorką nie tylko rzeczywistości wydarzającej się wokół niej, ale też własnego świata emocji, poprzez ruchy rąk, stóp, powiek, ust, grymasy, śledzi najmniejszy choćby ruch własnego serca oraz budzących się uczuć lub obaw.
Uwagę zwraca też świat uczuć zarysowany przez autorkę. Jej wiersze skonstruowane są przeważnie na zasadzie wzajemnych relacji Ona – On. Para kochanków, która staje w obliczu albo zbliżającego się nieuchronnie upadku ich związku miłosnego, bądź próbujący jeszcze, na siłę trwać w dawnym schemacie uczuciowym na zasadzie przyzwyczajenia, mimo iż żar ich związku dawno wygasł. Wtedy pojawia się próba niepogodzenia ze światem, osobistego buntu, walki ze stereotypami, w którym gra o uczucia staje się cyniczna, miłosne wyznania przeradzają się w drwinę, pozorowaną obojętność czy ignorancję.     
kocham tylko
ja
reszta to wina łóżka
jednego w mieszkaniu
 
odszedłeś
spadł kamień z serca
ostrożnie
na jej posadzkę
 
mnie łatwiej jest nie kochać
nie rozbijam się wtedy po kątach
nie siadam na twoich krzesłach
palę papierosy
gdy mnie zapominasz
 
W relacjach uczuciowych między parą kochanków często pojawią się też topos miejsca i motyw wody. Ulubionym toposem miejsca jest dom, jego wnętrze i sprzęty z nim związane. Dom, który kojarzyć ma się z rodzinnym ciepłem, poczuciem bezpieczeństwa, arkadią szczęśliwości i azylem spokoju, okazuje się być nim wyłącznie w sferze marzeń podmiotu i bohaterki wierszy Komorowskiej. Dlatego autorka chętnie wykorzystuje rekwizyty związane z domem czy mieszkaniem, w którym przebywają kochankowie, rozpaczliwie poszukujący resztek uczuć i dawnych uniesień miłosnych. Stąd znajdujemy tu atrybuty w postaci: łóżka, krzeseł, parapetu, okien, kuchni, kątów, przedpokoju, posadzki, kafelków, naczyń, kubka itp.
Obok kilku innych motywów chętnie wykorzystywanych przez poetkę jak wiatr, ogień czy niebo najczęściej wykorzystywanym jest motyw wody, a właściwie związana z nią symbolika chodzenia po niej. Nawiązanie do chrześcijańskiego motywu wody ma tutaj wymiar uczuciowego oczyszczania, duchowego nawrócenia i zbawienia, pełni tradycyjnie utrwaloną w literaturze formę kathartystyczną. Chodzenie po wodzie w kontekście twórczości Komorowskiej ma również wymiar symboliczny, a zarazem mistyczny, odnosi się bowiem nie tylko do nowotestamentowych zasad wiary i ewangelizacyjnego uzdrawiania, ale przede wszystkim do nauki ponownego poruszania się po życiu, zwłaszcza po upadku uczuciowym człowieka. Owo chodzenie przypomina z jednej strony brodzenie po mieliźnie uczuciowej, deptanie wymiaru duchowego odchodzącej miłości, czy też próbę przedostania się na wyższy poziom rozwoju psychomentalnego i duchowego, pozbawionego złych odruchów spowodowanych nieudanym związkiem i niespełnioną miłością.         
zbaw mnie
robisz to codziennie
chodzisz po wodzie
więc co ci szkodzi
odkupić mnie
dać dwa skrzydła
pozwolić latać
 
mam bose stopy
bo tak najwygodniej
chociaż jeszcze nie dostałam
pozwolenia na chodzenie po wodzie
 
Poezja Agaty Komorowskiej jest cały czas na etapie przeobrażeń, przewartościowań i artystycznych poszukiwań, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę młody wiek autorki. I dobrze się dzieje, że autorka odkrywa dla siebie nowe obszary wypowiedzi, odnajduje nowe zjawiska tematyczne, a przede wszystkim bacznie obserwuje i zapisuje wyniki swoich emocjonalnych obserwacji, doznań i uczuć. To oznacza, że nie stoi w miejscu, że podąża w obranym przez siebie kierunku twórczych poszukiwań i inspiracji, że chce być i jest poetycko aktywna i kreatywna, ma świadomość w dążeniu do artystycznego rozwoju i osiągnięcia samorealizacji w sztuce pisarskiej. Liryki Komorowskiej, już od jej pierwszego tomiku wierszy, poruszają czytelnika, intrygują, zastanawiają, pobudzają do refleksji, a obecna przygotowana przez nią propozycja książkowa potwierdza tylko jej talent i olbrzymie możliwości twórcze, ukazując całe spektrum jej bogactwa duchowego, intelektualnego i artystycznego.