MELANCHOLIE TAJEMNICY. Giorgio de Chirico

 

może ten wróżbiarz - ostatni wielki metafizyk
                    
                                                            zapuka delikatnie
                                                          do twego wnętrza
                                                        ontologicznych stref
                                                          sennych marzeń
                                                            niepokojącego oczekiwania
 
zapuka ze słodką nadzieją
 wychodząc z głębokiego
     płaszcza cienia
       zapuka z kwaśnym uśmiechem
    spod kapelusza
 niosąc ukrytą w oczach
zagadkowość odjazdu i przybycia
 
                                       a niespokojne muzy zatańczą
                                     w wybranych tonacjach kolorów
                                   odkrywając wysoko zakryte
                                 tajemnice wyroczni
                                   albo zagadkę
                                     odległych godzin
                                       zatopionych w samotności
 
może ten wróżbiarz - ostatni wielki metafizyk
 
ukryty za rogiem
 pomarańczowej ulicy
    w somnambulicznym bezruchu
      ciągnąć będzie za sobą
    cień twego ciała
 lub wybielać nieprzejednaną
zagadką snu pozoru i ułudy
 
                                       rozsypie srebrny pył pośród
                                     długich warkoczy ulic
                                  martwych cieni
                                bezkształtnych przedmiotów
                                 wprost na mleczne ścieżki
                                   mrocznych korytarzy
                                      zawoalowanej wyobraźni
 
a sen ogarnie cię porwie i oplecie
 melancholią jesiennego popołudnia
     tajemnicą smutku pustych ulic
      po których jak za nocą
    wiatrem i deszczem
   jak za ślepym motylem gonić będziesz
nostalgię za nieskończonością