CMENTARZ ŻYDOWSKI

 

...jak palono ognie pogrzebowe dla twoich ojców (...) tak zapalą je dla ciebie i podniosą nad tobą lament.
 
                            (Ks. Jeremiasza)
 
 
 
I nadeszły dni lęku i strachu – Jamim Noraim i nadszedł
 żałobny tydzień sziwa lecz to nie Ogrody Edenu
   płaczą lecz Żydzi z Gehinnom którzy
    wchodzą na cmentarz R’emuh niczym
      na Golgotę a każdy na ramionach
        przygnieciony krzyżem.
          Lecz wokół jeszcze
            a może tylko
              trwa
 
deszcz jak płacz...
   i cisza jak wiatr...
 
 
W ogrodach zapomnienia wśród marmurowych i bazaltowych
 posągów czarnoszarej ziemi namaszczeni wonnościami
    wypełniając micwę śmierci nakrywają ogolone
      czaszki białym całunem. W Dniu Pojednania
        nadaremnie oczekując powrotu
         dusz z krainy Szeolu
           gdzie tylko
             trwa
 
deszcz jak płacz...
   i cisza jak wiatr...
 
 
A stary Żyd pochylony wpół niczym syn marnotrawny
 powraca z krainy żywych. Na znak pamięci czoło
   posypuje popiołem opłakując bliskich odmawia
     kaddisz lecz nieobecni wytykają go palcami
       jak baal teszuwa śpiewając Hoszana Rabba
         i odchodzą zapomniani o zachodzie
          słońca udając się do
            mitycznej doliny
              Jozafata
 
tam skąd płynie deszcz...
 tam skąd wieje wiatr...