LEKCJA ANATOMII
Pamięci Stanisława Grochowiaka
to nie panowie mędrcy z obrazu
Rembrandta spoglądają
w głąb człowieczego kosmosu to niewinne panny jeszcze
nie kobiety choć o kształtach kobiet
rozbierają mnie jak do snu choć to nie sen
patrzą mi w oczy wyjmując je po kolei z oczodołów
odklejają moje uśmiechy odchylając powieki wypędzają marzenia
zdejmują skórę dzieląc ją na płaty czystości i moralnego brudu
zaglądają do wnętrza odkrywając intymne tajemnice
przebierają w kamiennych wspomnieniach
i ściągają pierścienie pamięci z mózgu
na koniec wyciągają serce
wypompowując z niego resztkę najdelikatniejszych uczuć
i to wszystko bezboleśnie panowie spojrzą –
stoję obnażony czysty
z duszą na dłoni