TANIEC HIPOCHONDRYCZNY III

 

Tu już pęcznieje zgon na każdym łóżku
Mięso upodabnia się do pola. Żar uchodzi.
Soki gotowe do wycieku. Ziemia woła.
 
Gottfried Benn
 
 
to szpital poczekalnia do śmierci
to człowiek przechowalnia bólu
 
to łóżko siedlisko chorób i bezsenności
to tabletka skupisko czarów magii i złudzeń
 
czas tutaj to obserwacja drgań pajęczyny
przelotu much pod sufitem
kiełkowania roślin w doniczkach
liczenie przechodniów na ulicy
albo kropel deszczu spływających po szybie
 
to czas rachunków sumienia
wystawionych przez życie
rozmów z przeszłością i flirt z agonią
 
czas tutaj to otchłań milczącego trwania
gdzie cisza odpowiada na echo
to oczekiwanie cudu i unicestwienie nadziei
czekanie na proces gnicia i rozkładu
 
to czas natrętnego myślenia o mięsie
osoczu żyłach i szpiku
myślenia o tym w co ubiorą do trumny
 
czas tutaj zawsze będzie kłamstwem
które mniej boli niż prawda
i łudzi najpiękniej ze wszystkiego
 
to czas zbliżania się prawdy ostatecznej
poznania okrutnego sensu życia i śmierci
istoty bólu cierpienia rozpaczy