X X X (jeszcze tylko jeden oddech...)

 

jeszcze tylko jeden oddech
   a wolna się stanę
      ze stanu grawitacji do nieważkości przejdę
 
tylko jeszcze jeden oddech
   mocny pewny głęboki
      i na zawsze bez dechu bez czucia bez bólu zostanę
 
już wiem że nie znajdę
   w pamięci dnia wczorajszego
      niczego w zegarach i albumach zdjęć pełnych nie cofnę
 
wiem już że nie zatrzymam
   nocy czasu ani ziemi
      żadnego uśmiechu żadnej myśli żadnego światła w oku
 
i nie zdążę wyrwać z korzeniami
   uschniętego drzewa życia
      które fatalnie zasadził bóg w jałowym prochu edenu