ANTYBYT 2
stałem na skrzyżowaniu uczuć
z piętnastoletnią kobietą-dzieckiem
zaglądałem w jej oczy
w nadziei że odnajdę ocalenie
wiedziałem że to głupie
nienormalne pozbawione racji bytu
a jednak wchodziłem w ten układ w tę grę
jak w rosyjską ruletkę
przymierzałem jej uczucia do skroni
jak w tanim brazylijskim serialu
i trafiając w próżnię jak zabłąkany sms
powracałem samotnie do siebie niczym e-mail bez adresu
widziałem jak z piskiem opon odjeżdżała z innym
szła do jego mieszkania na ostatnim piętrze
gdzie nie mieszkało żadne uczucie
czekałem łudziłem się jeszcze
że może nadejdzie cud wybawienie
że stanie się wieczność którą ona
jak rosę przyniesie rozdygotanym świtem
wiedziałem że ta naiwność losu
smakuje wybitną porażką
a jednak modliłem się nieustannie
żeby w końcu wróciła i skonała w moich objęciach
(2000)