JUTRO
kurwa – mam dosyć pisania
tej pierdolonej terapii która pomaga zabić życie
mam dość tej nicości
którą skutecznie owijałaś wokół mojej głowy
czekania na twoje powroty
i rozmyślania jak zamordować czas i ciebie
żeby potem poskładać w nakręcaną lalkę
która powie „kocham cię” zaśnie albo zniknie
na kolejną noc aby poczuć life
kurwa – już rzygam pisaniem
tą pieprzoną psychoterapią która nie uleczy duszy
mam dość pustych nocy
nieprzespanych świtów i pijanych dni
mam dosyć żalenia się do plastykowych krzyży
trzęsących się jak w febrze dłoni i warg
i tego ciągłego okłamywania siebie jak w totolotku
że może jeszcze spotka mnie szczęście
że może jutro zacznie się życie