W OSTATNIM ODCIENIU CZERNI
była już w trzecim miesiącu
ciąży
kiedy siedziała w parku
wyczekując okazji
paliła jednego po drugim
zwęgloną zapałką rysowała
złamane serca
mijał trzeci tydzień
jak uciekła
z domu
obudziła się przed zmrokiem
gdy pijany facet z pociętą gębą
targał ją za kołnierz
proponował chatę
i dwie butelki wina
zgodziła się
poszła
(1989)