X X X (nie pytaj - co ze mną?...)
Nie pytaj – co ze mną?
sam nie wiem
zawsze tak już jest –
jakaś kurwa odchodzi
jakaś inna przychodzi
Nie pytaj – jak ze mną?
sam dobrze nie wiem
kogo jeszcze kocham
a za kogo naprawdę cierpię
Wczoraj miałem sen
że umarłem i było mi dobrze
pewnie uśmiechałem się wtedy
ale żadne lustro tego nie pamięta
Dzisiaj chciałem odejść
przymierzałem sznurówki do gardła
ale jak zawsze
rozwiążą się w trakcie pogrzebu
Jutro na pewno to zrobię
powtarzam sobie od dawna
mam to opanowane do perfekcji
umieranie nocą i zmartwychwstawanie rano
nim trzeci kur zapieje...