HYMN NA CZEŚĆ ARESZTOWANIA

 

ręce
skute czule kajdankami
i lodem niewrażliwości
 
serce
ściśnięte zawałem strachu
i drutem kolczastym miłości bliźniego
 
oczy
zaślepione światłem żarówki
twarzami przyjaciół na zdjęciach
 
uszy
zasklepione krzykiem przesłuchiwanych
albo ciszą nocnych wyznań współwięźniów
 
zapomnij wtedy kim jesteś
schowaj się w łupince orzecha
ukryj pod liściem łopianu
albo w mysiej dziurce –
 
o świcie uliczne duchy zaśpiewają hymn
jak morze niebieskie milicji
schowało go