GERIATRIA

 kiedy obudzę się stara

i zmęczona
za mną będzie wszystko
a przede mną nic
 
czekam na wędrówkę duszy
ze stanu skupienia przejście
w stan ulotny
z okresu uśpienia życia
                                                          w czas przebudzenia
 
ułożę się wtedy wygodnie w łóżku
jak w trumnie
 
spojrzę na boga ukrytego w suficie
aby ujrzeć zażenowanie na twarzy
i pustkę w jego oczach
 
                                                          czekam na peregrynacje myśli
ze stanu grawitacji przechodzenie
w stan lewitacji
z drogi mlecznej podążanie
w drogę krzyżową
 
i pozostanę gotowa do podróży ostatniej
wiekuistej teleportacji
zatrzymam wtedy biologiczny zegar
aby poruszyć wieczność ducha
który wyzionął mnie